Trudno zrozumieć żółwie gusta
Przynajmniej jedna samica upodobała sobie opisywany już wcześniej stawik przy gospodarstwie agroturystycznym, i co wiosnę się do niego przenosi i pozostaje do początku lata. Coraz mniej też przejmuje się ludźmi, których sporo tam się wokół cały czas kręci. Ma to taka zaletę, że można prosto i z niedużej odległości go sobie poobserwować, bo żółwie są bardzo płochliwe i niełatwo je podpatrywać. Niestety, żółwica składa tam jaja - zasadniczo chyba na parkingu, co nie zawsze jest bezpieczne dla złoża. W tym roku jaja porzuciła na kamieniach przy stawie. Trudno orzec - jakieś zaburzenie chorobowe, może stres - po gospodarstwie kręci się tchórz, może on niepokoił gada? W każdym razie wszystko wskazuje na to, że nie jest to dobre miejsce na rozród, jednak żółwie je polubiły. Choć może nie tyle polubiły, co mają kłopot ze znalezieniem lepszego?